Babcia - despotka

~Charna90 | 2011-06-08 03:42
Witam! A więc sytuacja jest następująca: mój chłopak jest bardzo źle traktowany przez swoją matkę i babcię. Wymagają od niego bycia drugim Einsteinem. Mimo, iż bardzo stara się im pomagać w domu (sprząta, naprawia komputery, czasem też robi pełne remonty, próbuje znaleźć pracę dorywczą - chce zarobić na studia), dla nich jest to za mało. Dodam, iż ma on jeszcze młodszą siostrę (on 20 lat, ona 13). Bardzo leniwa, nieraz byłam świadkiem, jak prosiła go o włączenie komputera (!) czy zamiecenie podłogi w jej pokoju. Dla mnie jest to nie do pomyślenia (moja 13-letnia siostra od praktycznie 10 roku życia potrafi samodzielnie posprzątać cały dom, ale zazwyczaj sprzątamy obie, dzielimy obowiązki).
Jestem z M. już dobry rok, podstawę naszego związku stanowią częste rozmowy, dyskutujemy zwykle na różne tematy - od polityki, przez literaturę i sztukę, do kwestii związanych z psychologią. M. jest ogólnie bardzo inteligentnym i oczytanym facetem, ale nie ma jak tej wiedzy wykorzystać, ponieważ jego babcia zabroniła mu studiowania (sic). Wcześniej zrezygnował z filologii angielskiej - nie obrał dobrego dla siebie kierunku, jak sam stwierdził. Bardzo pragnie iść na politechnikę, ale co z tego - jego babcia uważa, ze skoro raz rzucił studia to już się nie nadaje do niczego (miałam podobną sytuację z koleżanką - przerwała indianistykę w połowie semestru na rzecz pójścia na inny kierunek, teraz jest już II rok na nim i jest bardzo zadowolona). Niedawno został wyrzucony z domu, na szczęście po ledwo 2 dniach przyjęto go z powrotem.
Co z mamą M.? Jest pod silnym wpływem jego babci. Wymyślają obie jakieś niestworzone rzeczy na mój i M. temat, niekiedy bardzo mnie ranią. Zarzucają mi dziwny wygląd (nie lubię ubierać się jak dz**ka, wolę skromniejszy ubiór), małomówność (nie przepadam za ciągnięciem rozmów "na siłę") i nieporadność życiową (choć wiele rzeczy w kwestiach moich studiów i ogólnie funkcjonowania w większym mieście załatwiłam sama, nikt mi nie pomagał, poza tym w weekendy pomagam mojej mamie w pracy).
Nie wsuwam się w relacje M. z mamą i babcią, a jedynie słucham (i czasami widzę), jak cała sytuacja wygląda. Wiem, opisałam to dość chaotycznie, ale bardzo potrzebuję pomocy w tej sprawie. Jak sprawić, by obie kobiety przestały robić z nas potwory, którymi nie jesteśmy? Do tej pory nikt się na nas nie skarżył, więc nie wiem, o co im chodzi. Btw, mam 21 lat.

Odpowiedzi na pytanie

Odpowiedz na pytanie:


Liczba odpowiedzi: 1
~anomka55 | 2011-06-08 18:46
ignoruj je i już ale ci współczuję ;/
Liczba odpowiedzi: 1

Powiązane porady

Znasz poradę w serwisie, która jest powiązana z zadanym pytaniem?

Mam poradę!