Jak przestać się martwić?

Poradopedia.pl  |   |  + 0  |  Ocena: (głosy: 0)

Bardzo dużo w Twoim życiu zależy od sposobu, w jaki myślisz. Możesz zapanować nad swoim umysłem i sprawić, by niepotrzebne zmartwienia przestały zaprzątać Ci głowę. Musisz wiedzieć, że jedna obawa powoduje drugą i następną - w efekcie, zamiast rozwijać się i cieszyć z życia, martwisz się tym co było, jest i będzie. Dzięki poniższym wskazówkom, zaczniesz odróżniać prawdziwe problemy od iluzorycznych i przestaniesz się bezcelowo martwić.

Jak radzić sobie ze zmartwieniami?

Zmartwiona kobietaZmierz się z problemem

Zwykle bywa tak, że to nie sam problem, ale oczekiwanie na niego i obawa przed jego konsekwencjami, powoduje zmartwienie. Nie rozważaj więc bez przerwy wzajemnie wykluczających się scenariuszy. Nie gryź się bez uzasadnionej przyczyny, tylko zacznij działać. Na początek zdefiniuj problem i zastanów się, na czym konkretnie polega. Kiedy poznasz czynniki wywołujące stres, w przyszłości będziesz mógł ich uniknąć.

Pogódź się z tym, co nieuniknione

Naucz się akceptować wydarzenia, na które nie masz żadnego wpływu (np.: odejście życiowego partnera, mimo Twoich starań i próśb, fatalna pogoda podczas urlopu, itp.). Możesz kontrolować jedynie swoją reakcję na to, co się wokół Ciebie dzieje. Nastaw się psychicznie na aprobatę najgorszego i powiedz: "Dam sobie z tym radę, jeśli okaże się to konieczne". Nie jest to łatwe, ale staraj się stawiać czoło najgorszemu bez strachu i histerii.

Wyciągaj wnioski z wydarzeń, które już nastąpiły

Na fakty nic nie poradzisz - możesz tylko i powinieneś radzić sobie z ich konsekwencjami. Jeśli przykładowo straciłeś pracę, nie wpadaj od razu w depresję. Weź się w garść, wyciągnij wnioski i szukaj nowego zatrudnienia. A jeśli miałeś stłuczkę, załatw sprawę z ubezpieczeniem i oddaj auto do mechanika - każdy nieprzewidziany wydatek jest przykrą sprawą, ale na pewno do przeskoczenia.

Zachowuj odpowiednie proporcje

Są sprawy ważne i ważniejsze - nie pozwól, by błahostki zatruwały Ci życie. Kiedy nauczysz się odróżniać sprawy drugorzędne od doniosłych, odpadnie Ci połowa zmartwień. Mało istotne rzeczy nie zasługują na to, abyś przejmował się nimi bez umiaru i bez końca. Szkoda Twojego zdrowia.

Prowadź dziennik, zapisując w nim wszystkie powody do zmartwień

Pisz codziennie o tym, co Cię martwi a po jakimś czasie (np.: koniec tygodnia, koniec miesiąca) konfrontuj swoje obawy z rzeczywistością. Pomyśl, czy warto było aż tak bardzo się zamartwiać. Sam uznasz, że większość zapisanych w dzienniku spraw wcale nie musiała być powodem do niepokoju, a Ty daremnie wyczerpałeś na nie swoją psychiczną i fizyczną energię.

Staraj się być zajęty

Jeśli coś Cię trapi, znajdź sobie jakieś zajęcie (doskonal swoje umiejętności, więcej czytaj, zrób coś czego zawsze chciałeś spróbować, itp.). Zwróć uwagę na potrzeby ludzi w swoim bliższym i dalszym otoczeniu - sprawiając radość innym, nabierzesz lepszego mniemania o sobie. Rozmawiaj z ludźmi o tym, co Cię martwi a zobaczysz, że Twoje kłopoty nie są takie straszne. Zajmuj się sprawami bieżącymi, jak najlepiej potrafisz.

Zabezpiecz siebie i rodzinę

Wiele zmartwień wynika z kłopotów finansowych, rzeczywistych bądź przewidywanych. Zacznij więc oszczędzać, ubezpiecz swój dom od nieprzewidzianych zdarzeń losowych, ale też siebie na wypadek śmierci lub utraty zdrowia. Wszystko to sprawi, że poczujesz większą pewność siebie i nie będziesz zamartwiał się o przyszłość swoją i swoich najbliższych.

Ciesz się tym, co masz i żyj pełnią życia

Jeśli zawiodłeś na całej linii, pomyśl co zrobić by w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji i przestań się w końcu zamartwiać. Zaakceptuj swoje błędy i wady - spróbuj znaleźć ich dobre strony. Pamiętaj, że nawet najgorsze doświadczenia niosą jakieś korzyści a po burzy zawsze świeci słońce.

Jeśli zmartwienia nie pozwalają Ci normalnie funkcjonować, wybierz się do lekarza bądź psychoterapeuty.

Oceń poradę: Przydatna Nie polecam

Komentarze

Zostaw komentarz: