Autor: Poradopedia.pl | 10 May 2008 17:59
Tagi: auto, giełda, komis, pierwszy właściciel, samochód, używane, zakupy, Motoryzacja, porada, pomoc, instrukcja, Jak, kupić, używane, auto?
Kupno używanego samochodu pozwala nam zaoszczędzić pieniądze, ale jest obarczone ryzykiem wadliwego towaru. Aby nie kupić kota w worku warto dokładnie sprawdzić auto kierując się kilkoma radami zawartymi w tym poradniku.
Zdecydowanie najlepszym wyjściem jest kupno samochodu od pierwszego właściciela. Należy szukać takich osób poprzez ogłoszenia w gazecie lub Internecie. Największym ryzykiem obarczony jest zakup w komisie lub na giełdzie, gdzie często maskowane są poważne wady auta. Samochody sprowadzone zazagranicy jest o wiele trudniej sprawdzić niż te pochodzące z kraju - w tym drugim wypadku łatwiej jest prześledzić historię samochodu kierując się chociażby do autoryzowanego serwisu.
Na oglądanie upatrzonego samochodu warto zabrać fachowca, który obiektywnie oceni jego stan techniczny. Jeżeli nie mamy w rodzinie lub wśród znajomych automaniaka możemy skorzystać z usług stacji diagnostycznej, gdzie za kilkadziesiąt złotych doświadczeni serwisanci w ciągu 20 minut sprawdzą najważniejsze elementy pojazdu. Jednak zanim pojedziemy do stacji diagnostycznej warto samemu dokładnie obejrzeć i przetestować samochód.
Kilka wskazówek na co warto zwrócić uwagę:
Przed sporządzeniem umowy i finalizacją transakcji bardzo szczegółowo obejrzyj dokumenty pojazdu. Sprawdź numery silnika, nadwozia. Obejrzyj dowód rejestracyjny, ubezpieczenie OC. Jeżeli coś budzi Twoje wątpliwości nalegaj na wyjaśnienie i pozbycie się błędów przez sprzedającego.
Dobre wzory umów dostępne są w Internecie oraz gazetach motoryzacyjnych. Standardowo zawierają miejsca na wpisanie:
W umowie możemy zawrzeć również dodatkowe informacje np. o tym, że samochód jest bezwypadkowy.
Oprócz sporządzenia umowy musimy również wypełnić formularz PCC-1, który po nabyciu pojazdu złożymy w urzędzie skarbowym.
Na koniec prosta rada: nie daj się nabrać oszustom, czasem lepiej więcej czasu poświęcić na porządne oględziny i wydać kilkadziesiąt złotych na przegląd niż kupić szybko okazję, która okaże się studnią bez dna. Takiego samochodu szybko nie sprzedasz, a robienie kolejnego nabywcy w konia potępiamy.