Jak unikać konserwantów?

Odpowiednia dieta i właściwe przygotowywanie posiłków ma bardzo duży wpływ na nasze zdrowie fizyczne jak i psychikę. Powinniśmy więc zwracać większą uwagę, na to co jemy. Niektóre produkty są wręcz nafaszerowane środkami konserwującymi, m.in.: benzoesanem sodu, glutaminianem sodu i kwasem askorbinowym. Spożywanie ich w nadmiernych ilościach grozi alergiami oraz wieloma innymi chorobami, również nowotworowymi.

W jaki sposób możemy uniknąć substancji konserwujących? Oto kilka podpowiedzi:

1. Dokładnie czytając etykiety na produktach i wybierając takie, w których jest jak najmniejsza ilość konserwantów. Jeśli w składzie danego produktu znajdziemy substancje oznaczone symbolem "E", powinniśmy wyszukać produkt z tej samej grupy, ale bez ulepszaczy. Nazwa substancji konserwującej znajdująca się przy końcu listy składników, świadczy o mniejszej jej zawartości w danym produkcie - natomiast im bliżej początku tej listy, tym gorzej dla naszego zdrowia.
2. Kupując produkty tylko "znanego pochodzenia", których jakość jest zdecydowanie wyższa od przeciętnej, czyli związana z miejscem pochodzenia oraz lokalnymi metodami wytwarzania, np.: w sklepach ze zdrową żywnością. Pamiętajmy, że najwięcej substancji "wzbogacających" jest dodawanych do produktów (nawet do pieczywa) sprzedawanych w supermarketach. Napoje i soki powinniśmy kupować w kartonowych opakowaniach (zapakowane w sposób aseptyczny nie wymagają dodawania konserwantów), a świeże pieczywo bezpośrednio w piekarni - paczkowany chleb zawiera ulepszacze, np.: Sorbinian wapnia. Powinniśmy również ograniczyć kupno gotowych wędlin - do ich utrwalenia stosuje się m.in.: Azotany, które po przedostaniu się do organizmu utleniają żelazo, zawarte w hemoglobinie. Zamiast szprotek czy śledzików w puszce (konserwowanych Benzoesanami i Sorbinianami), powinniśmy przyrządzić świeżą rybę morską, najlepiej na dobrym oleju.
3. Unikając produktów niskokalorycznych typu "Light", oczywiście jeśli nie jesteśmy na żadnej diecie odchudzającej. Standardowe odpowiedniki tych artykułów mają co prawda więcej kalorii, jednak naturalne właściwości utrwalające cukru pozwalają ograniczyć konieczność faszerowania ich substancjami konserwującymi.
4. Przygotowując domowej roboty przetwory z owoców oraz kiszonki - tylko samodzielnie przyrządzone, na bazie naturalnych składników przetwory dają nam 100% pewność zdrowego, pozbawionego konserwantów produktu.

Sztuczne konserwanty dodawane do żywności, w zatwierdzonych przez Unię Europejską ilościach nie stanowią zagrożenia, mimo to warto zachować umiar w ich spożywaniu.

Oto lista chemicznych dodatków do żywności - "E":

Od E 100 do E 199 - barwniki, które poprawiają walory estetyczne żywności. Znajdziemy je np.: w parówkach i wiśniach koktajlowych. Stosowanym w przemyśle spożywczym jest m.in.: E 142 - Zieleń S (Zieleń brylantowa BS); dodaje się go do groszku konserwowego, galaretek, serników w proszku i sosu miętowego.

Od E 200 do E 299 - konserwanty, których rolą jest ochrona żywności przed rozwojem pleśni, grzybów i bakterii chorobotwórczych. Dzięki nim żywność ma dłuższy termin przydatności do spożycia. Do najpopularniejszych konserwantów należą: Benzoesan sodu (E 211) oraz Azotany i Azotyny (E 249-E 252) dodawane np.: do wędlin.

Od E 300 do E 399 - przeciwutleniacze (antyoksydanty) i regulatory kwasowości; dodaje się je do żywności głównie po to, aby nie jełczały. Najczęściej stosowanymi antyutleniaczami są: Kwas fosforowy (E 338) - nieorganiczny związek chemiczny z grupy kwasów tlenowych, dodawany do napojów gazowanych np.: Coca-coli jako regulator kwasowości, oraz Kwas askorbinowy (E 300).

Od E 400 do E 499 - emulgatory, środki żelujące, spulchniające, itp.; środki zagęszczające to jeden ze składników lodów, sosów i galaretek. Do tej grupy należą m.in.: Kwas alginowy (E 400) i Guma guar (E 412).

Od E 500 do E 599 - środki pomocnicze, np.: Węglan amonu (E 503) obecny w proszku do pieczenia, oraz Żelazocyjanek potasu (E 536) - dodatek do wina, usuwający jony żelaza które psują jego smak.

Od E 600 do E 699 - wzmacniacze smaku, często przedawkowywane w zupkach chińskich. Najbardziej znanym jest E 621 - Glutaminian sodu (organiczny związek chemiczny); stosowany jest jako dodatek do zup instant, sosów, konserw rybnych oraz przypraw - wzmacnia smak i zapach.

Od E 900 do E 999 - substancje słodzące, nabłyszczające, itp.; dodatki o różnym zastosowaniu, np.: substancje intensywnie dosładzające (200-400 razy słodsze od cukru), które można dodawać w niewielkich ilościach i dzięki temu zmniejszać kaloryczność produktów. W tej grupie substancji znajduje się m.in.: Aspartam (E 951) - organiczny związek chemiczny, stosowany masowo jako słodzik w produkcji napojów niskokalorycznych, gum do żucia i cukierków odświeżających oddech. Można go również znaleźć w konserwach rybnych i wielu wędlinach.

Od E 1000 do E 1999 - stabilizatory, konserwanty, zagęstniki; modyfikowane skrobie z kukurydzy, ziemniaków, ryżu, pszenicy i manioku. Dodane do żywności, np.: keczupu, śmietany czy sosu warzywno-mięsnego, pełnią funkcje wiążące. Szkodliwym, zwłaszcza dla niemowląt, może okazać się Acetylowany fosforan diskrobiowy o numerze E 1414. Jest on wykorzystywany głównie w produkcji jogurtów, ciast w proszku oraz owoców konserwowych; zagęszcza produkty i je stabilizuje.

Oczywiście nie możliwe jest, abyśmy całkowicie wyeliminowali z naszej codziennej diety produkty zawierające choć śladowe ilości substancji konserwujących; możemy jednak ograniczyć ich spożycie poprzez dokładne oglądanie każdego kupowanego produktu. Pamiętajmy, czasem na pozór zdrowo wyglądający chleb czy napój, może zawierać w swym składzie szeroką gamę ulepszaczy, których spożywanie może przynieść fatalne skutki.