Wyobraź sobie: W Twoim życiu pojawia się mężczyzna. Myślisz... może to ten jedyny. Koncentrujesz się na nim. Tak bardzo pragniesz go zdobyć, że powoli, często bezwiednie, w jego towarzystwie zamieniasz się w inną osobę. Osobę, która -- jak Ci się wydaje -- może mu się spodobać. Nie przychodzi Ci to z trudnością, w końcu od dzieciństwa tresowano Cię, byś była miła i grzeczna. Z czasem jednak Twoja prawdziwa natura wychodzi jak szydło z worka i bywa, że jego zauroczenie pryska. Może się to zdarzyć po kilku miesiącach znajomości, czasem po latach. Rozczarowanie, frustracja, kłótnie... Nie, nie, nie! Zacznijmy od początku...
Poznajesz Pana Właściwego. Jesteś sobą, nikogo nie udajesz. On kocha Cię taką, jaka jesteś. Żyjecie długo i zazwyczaj szczęśliwie. Niemożliwe? A jednak to zdarza się każdego dnia. Wystarczy, że pogodzisz się z tkwiącą w Tobie diablicą i pozwolisz jej na trochę swobody. Toksyczną grzeczność możesz przypłacić kolejnym nieudanym związkiem i wrzodami żołądka. A przecież demon, który tkwi w Tobie, doskonale wie, jaka z Ciebie twarda, pewna siebie, a jednocześnie uwodzicielska i czuła kobieta.
Chcesz się zakochać? Odkochać? Znaleźć miłość życia? A może tylko przeżyć ognisty romans?