Wstawać czy nie wstawać z krzesła przy powitaniu, oto jest pytanie

~siesta | 2007-06-23 13:33
Oprócz mojego przekonania, że przy powitaniu w pracy należy unieść tzw. cztery litery. Co Państwo na to, co o tym sądzicie ?
Mam też wątpliwości co do następującego zachowania w przedziale pociągu. Wchodzi dama w średnim wieku, pomijam słowo dzień dobry lub choć witojcie, zdrastwujtie, dobre rano, dobre utro, junapot itd..
Usadawia cztery litery dość znacznych rozmiarów, ale to pomińmy i bez pytania do współpasażerów o pozwolenie zciąga buty usadawiając swoje stopy na siedzisku fotela naprzeciwko. W powietrzu czuć zmieniający się lekko zapach, współpasażerowie poglądają z ironicznym uśmiechem po sobie. Jak się Waszym zdaniem zachować ? Czy zwrócić delikatnie niewiaście uwagę czy uzbroić się w pokorę i nic nie mówić. A może też zdjąć byty i ułożyć swoje stopy obok jej stóp blisko wspólpasażera naprzeciwko.
CZasem ciśnie mi się na usta cytat z Wesela Wyspiańskiego " Trza być w butach na weselu"
Proszę o Waszą opinię i radę.

JEszcze jeden problem z butami.
Proszona kolacja u mnie w domu, my domownicy w butach.Wchodzi mój przyjaciel z pracy z małżonką i zaczynają zciągać byty, ja proszę o ich powtórne ubranie, oni o pantofle. Nigdy mu nie dam swoich pantofli myślę. Wchodzą , ona boso on w skarpetach. Co z tym zrobić poradźcie.

Odpowiedzi na pytanie

Odpowiedz na pytanie:


Liczba odpowiedzi: 4
rbrys | 2007-06-23 23:07
dobre z tą babką wywalającą stopy w przedziale pociągu :-) Nie ma wątpliwości, że nie jest to odpowiednie zachowanie więc pytanie jak takiej pani zwracać uwagę. Moim zdaniem stanowczo ale kulturalnie :-)
rbrys | 2007-06-23 23:10
A co do wstawania to są już dwie porady na ten temat. Podstawowa zasada wydaje mi się że polega na tym, że panowie zawsze wstają, panie tylko wtedy jeżeli przychodzi ktoś "ważny" (szef, solenizant, specjalny gość, szanowany autorytet ;-)).
rbrys | 2007-06-23 23:13
sporo tematów w jednym... Kwestia butów/pantoflów na imprezie w Twoim domu jest prosta - gospodarz decyduje, a goście robiący z tym problemy robią sobie obciach, brak wychowania. Oczywiście jako gospodarz musisz dbać o dobrą atmosferę i żeby goście dobrze się czuli, więc jeżeli uprzejmie się nie da, to załatwiasz pantfole; a jak nie masz pantofli, to próbuj dalej przekonywać, bo boso mogą zabawnie wyglądać przy reszcie towarzystwa i w końcu niefortunnie się poczuć ze swoją decyzją.
~siostra romana | 2007-11-23 23:40
Jak gość chce kapcie, to trzeba się zaopatrzyć w kapcie dla gości.. ;) Niektóre osoby, są tak wychowane, że się w butach do mieszkania nie wchodzi. To już jest tak zapisane w podświadomości, że wręcz człowiek czuje się jak przestępca jak wchodzi do czyjegoś mieszkania w butach. Może głupie podejście, ale niektórzy tak mają :) Choć oczywiście, jeżeli domownicy również są w butach to nie powinno być takich problemów.
Liczba odpowiedzi: 4

Powiązane porady

Znasz poradę w serwisie, która jest powiązana z zadanym pytaniem?

Mam poradę!