O co tutaj chodzi?

Mój facet ma takie dziwne coś czego nie potrafie tego w żaden sposób nazwać. Nie ma ochoty się ze mną całować, nie lubi leżeć i się przytulać, nie jest wogóle romantyczny, nie prawi komplementów, a o minetce mogę zapomnieć. Czemu tak jest. Jestem zadbaną kobietą nie brak mi niczego. Może mam trochę sadełka ale to chyba nie jest tego powód.Zadaje sobie te pytanie od poczatku naszej znajomosci. Jestesmy zareczeni kochamy sie i wogole jest ok ale tylko w tych sprawach jest zle. Czuje ze czegos mi brakuje w tym zwiazku. Co mam robić?