Zerwać czy zaufać.?

Witam wszystkich..:] Mam problem i nie wiem co mam z nim zrobić.. Wiem,że jestem głupią nastolatką i mam jeszcze czas na chłopaka i na prawdziwą miłość, no ale teraz też mam uczucia i tak samo przeżywam niż dorośli. Więć może od razu przejdę do rzeczy. 3 lata temu poznałam chłopaka który się przeprowadził do tej samej miejscowości co ja. Od razu się w nim zakochałam. Myślałam, ze on nic do mnie nie czuje.. I chciałam to sprawdzić więc napisałam do niego i zaczęliśmy tak korespondować. Pisaliśmy codziennie , mowil ze ja mu się podobam , ze jestem ładna i wgl. To było bardzo miłe. Aż w końcu przyznał się ze sie we mnie zakochał i chciałby ze mną być.. Oczywiście , że się od razu zgodziłam, bo przecież go kochałam. Przez pierwszy miesiąc było cudownie. Ale później zaczęło się komplikować powiedział mi ze podoba mu się moja siostra cioteczna ale ze woli być ze mną. Ja jestem o niego strasznie zazdrosna . Nie powinno być tak , ze chlopak powinien kochac swoją dziewczyne i ona tylko ma mu sie podobac? Ale to jeszcze nie koniec. Okłąmywał mnie i to dużo razy za każdym razem wybaczałam mu, bo go kocham.Pare tygodni temu zerwał ze mną . Myślalam , ze wszystko się zawaliło . Płakałam całą noc i tęsknilam za nim. Lecz nie długo to trwało ,bo na zajutrz napisał do mnie ze nie moze beze mnie zyc i chciałby do mnie wrócic itp.No i ja się zgodziłam, poniewaz jestem zakochana. A teraz kłócimy się codziennie tzn. ja zaczynam , bo mnie wkurza to jak pali i pije. A obiecywał ze nie bd palic ani pic i to dwa razy i slowa nie dotrzymał. Ale ja i tak mu wybaczałam. Ale nie moge sie przyzwyczaic ze pali i wgl.. I ze jeszcze podoba mu sie moja siostra. Teraz jej o to znienawidziłam. Proszę o pomoc , bo naprawde nie wiem co robic.. Trudno mi sie z nim rozstac. Chociazbym chciala to nie moge bo go kocham i bylabym zazdrosna o niego jeszcze bardziej,.. A jest najgorsze to ze nie mam do niego zaufania takiego jak kiedys.. Mozna powiedziec ze wgk mu nie ufam..;(