"przyjaźń" damsko-męska

~Kalina | 2009-09-14 22:32
Mam 23 lata. Zaprzyjaźniłam się ostatnio z 40-letnim, żonatym mężczyzną. Cieszy mnie taka znajomość, bo zauważyłam, że bezgranicznie mu ufam i mogę na nim polegać. Fakt, że nie o każdej porze dnia i nocy, gdyż jego żona nie wie o naszych relacjach. Ale zawsze mnie wesprze ciepłym słowem, pożartuje ze mną, pocieszy mnie jak mi smutno. Mamy ze sobą kontakt jak nie osobisty, to zawsze telefoniczny. I teraz pytanie: Czy to coś złego, że przyjaźnie się z żonatym mężczyzną? Czy mam się obawaiać z jego strony, ze po jakimś czasie wyniknie coś więcej? Czy możliwa jest w ogóle taka przyjaźń?

Odpowiedzi na pytanie

Odpowiedz na pytanie:


Liczba odpowiedzi: 10
~sarita | 2009-09-15 11:02
uwazam ze on po pewnym czasie bedzie chcial cos wiecej nie tylko czystej znajomosci,nie boisz sie ze po pewnym czasie moze sie o was dowiedziec jego zona?mozesz miec wtedy problemy i to bardzo duze,nie powinnas sie z nim spotykac bo predzej czy puzniej sie w nim zakochasz bo od przyjazni do milosci a potem bedziesz cierpiec bo szkoda sie oklamywac ale prawda jest taka ze on nie zostawi zony dla ciebie.ja nie wierze w przyjazn damsko meska.ale to jest twoje zycie i rob jak uwazasz.pozdrawiam
~sarita | 2009-09-15 11:10
jakby sie o was dowiedziala jego zona a tak na pewno bedzie to ona bedzie obwiniac ciebie ze rozwalasz ich malzenstwo bedzie uwazala ze jestes jego kochanka a facet ktory ma 40 lat nie szuka przyjazni tylko przygody z mlodszymi wykorzysta cie i zostawi i bedziesz cierpiec ale jak juz pisalam rob jak uwazasz
~Kalina | 2009-09-15 22:35
Ale ja się w nim nie zakocham, ja mam chłopaka, którego kocham, a on ma żonę i córkę, które też kocha. Nie wiem jak to będzie dalej i jak to się rozwinie, ale lubię go i on mnie też. Dobrze mi się z nim rozmawia i nie uważam, że on chce mnie wykorzystać. Wiem, ze w razie czego to i tak by żony nie zostawił, wiem jakie jest życie, w końcu swoje lata mam. Nie oczekuję od niego niczego więcej. Nie pójdę z nim do łóżka przezcież.
~QAL | 2011-02-25 10:52
Poszukaj przyjaciela w wieku 99 lat,będzie bezpieczniej
~sarita | 2009-09-16 11:35
moglas zaznaczyc na poczatku ze masz chlopaka i ze on kocha zone i corke to inaczej bym to odebrala to jesli jest taka sytuacja to nie widze w tym nic zlego a twoj chlopak wie?jesli ty piszesz ze sie w nim nie zakochasz to jesli tak bedzie to jakby sie zona dowiedziala to bedzie cie traktowac jak jego kochanke i bedziesz miec problemy chyba ze zona nalezy do takich ludzi co by jej nie przeszkadzala wasza znajomosc ale kobiety sa zazdrosne,wiem cos o tym bo moj maz mnie zdradzil i teraz jakbym zobaczyla ta panienke to bym jej oczy wydrapala ale teraz to jest juz moj byly maz bo jestem w trakcie rozwodu takze jego zona tez moze odebrac cie wrogo mimo ze nic was nie laczy
~Kalina | 2009-09-16 13:08
Prawda jest taka, że jego żona o naszej przyjaźni nie wie. I oboje doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie jak się nie dowie, bo będę miała z tego powodu małe nieprzyjemności. Mój chłopak wie o tym. Fakt, że robi mi czasami z tego powodu jakieś wymówki, ale do poważnej kłótni nie dochodzi. Wiem, ze to dziwne, bo prawdziwym przyjacielem powinien być mój facet, a nie ktoś żonaty, z którym w sumie muszę tą przyjaźń ukrywać, ale on jest dla mnie kimś, kto dobrze mnie rozumie.
~marta | 2010-04-22 19:22
Jestem w podobnej sytuacji. Przyjaźnię się z kilkanaście lat starszym żonatym facetem. Nie spotykamy sie zbyt często,ale zawsze moge liczyć na jego pomoc. On na moją też.Mam męża, którego bardzo kocham i to on jest moim najlepszym przyjacielem, ale jedno nie wyklucza drugiego. Czasem spotykamy kogoś w przełomowym momencie życia i taka osoba staje sie dla nas wazna. Jeśli obie strony są pewne uczuć do swoich partnerów, to taka przyjaźń nie jest niczym złym. Złe są tajemnice. Jeżeli ktoś ukrywa przyjaciela przed partnerem czy partnerką, to nie jest to prawdziwa przyjaźń.
~Skarbek | 2011-02-23 02:25
Spodobały mi się słowa Marty że czasem spotykamy kogoś w przełomowym momencie swojego życia... bo to prawda. Ja też znam faceta starszego ode mnie, jest żonaty
, dobrze się rozumiemy nigdy wcześniej nikogo takiego
nie znałam. I te wszystkie dwuznaczne żarty, aluzje
tak naprawdę nic nie znaczą bo on ma rodzinę. Ja jestem samotna, ale chyba przeznaczona komuś innemu, lepiej w to wierzyć i żeby tak było, bo po co sobie komplikować życie i komuś przy okazji. Jakby co to on ma zaproszenie na moje przyszłe odległe wesele... po prostu przyjażń.
~marta | 2011-06-23 18:45
To nic złego,że zaprzyjazniłaś się o 17 lat od ciebie starszym mężczyzną...takk mozliwa jest taka przyjazń...;]
~marta | 2011-06-23 18:45
To nic złego,że zaprzyjazniłaś się o 17 lat od ciebie starszym mężczyzną...takk mozliwa jest taka przyjazń...;]
Liczba odpowiedzi: 10

Powiązane porady

Znasz poradę w serwisie, która jest powiązana z zadanym pytaniem?

Mam poradę!