jak wrocic do siebie po rozstaniu
~ula | 2011-01-15 18:27
mam problem...prosze o pomoc,doradzcie co robic..? zylam a zwiazku 3 lata,2 lata bylismy narzeczenstwem...jednego dnia bylo miedzy nami ok,wporzadku a nastepnego dnia zamilkl.plany milismy wspólne..napisal smsa to koniec od tak po tylu latach.zalamałam sie przez to..nie spie po nocach,ciagle mysle o nim,nie mam apetytu,ciagle sie zadreczam dlaczego???wporzadku bylo miedzy nami,uwielbalismy sie kochac,rozumielismy sie bez slow,gesty nasze mówiły wiele.coraz czesciej przez to mysle o samobojstwie,,nie daje sobie rady zyc.za wszelka cene chce by my sie zeszli.jak to zrobic...? doradzcie..
- ~izus8201 | 2011-01-15 19:16
-
Nigdy niebyłam w takiej sytuacji, tak naprawde nie wiem co mam ci doradzić. Moja siostra była w bardzo podobnej sytuacji, w sumie moja siostra i jej były przed rostaniem się nie dogadywali , ale oni żyli w dość bużliwym związku także gdy się kolejny raz się pokłócili to w sumie nie robiło na nas dużego wrażenia, bo następnego dnia było ok(były plany co do ślubu i wspólnego dziecka , moja siostra wychowywała z nim córkę z poprzedniego związku, mówiła do niego tato ). A tak któregoś dnia poprostu powiedział jej że powinni sie na jakiś czas rozstać(niepotrzebnie robił jej nadzieję), a potem powiedział że to koniec. Nie żyłam w dobrej komitywie z siostrą, ale gdy do mnie zadzwoniła i poprosiła o pomoc bo jej jest bardzo ciężko, pojechałam do niej i byłam poprostu w tych najtrudniejszych dniach przy niej(a wiesz mi było z nią źle, musieliśmy chować przed nią noże, mówiła że się potnie).
Powinnaś teraz być z kimś bliskim, nie możesz być teraz sama, a napewno nie myśleć o samobujstwie, żaden facet nie jest wart tego, gdy sie po tym wszystkim otrząśniesz to napewno nabierzesz do tego dystansu. Do góry głowa i trzymaj się......:))))