moj chłopak pije

angela | 2008-01-01 19:26
mam chłopaka od 2 miesiecy i dzisiaj powiedział mi ze pije od miesiaca tyle kiedy nie spotykamy sie i obiecuje ze przestanie dla mnie tylko ja nie wiem czy mu wierzyc bo nie chce zeby on mnie okłamywał i krzywde sobie zrobił co mogłabym zrobic w takiej sytuacji?prosze o odp.mamy po 16 lat:(

Odpowiedzi na pytanie

Odpowiedz na pytanie:


Liczba odpowiedzi: 55
~************ | 2011-04-21 16:20
Mam 23 lata i od dwóch lat chodzę z chłopakiem który cały czas pił a ja nigdy nie traktowałam tego poważnie-alkoholizm to coś najgorsze to coś czego nie umiem mu darować,nie umiem także zostawić.Chciałam mięć z nim rodzinę.Pragnęła dziecka właśnie z nim,teraz dla mnie jest to starszne że mogłam pozwolić komuś mnie tak skrzywdzić.Nie wiem co robić.Czuje że powinnam wkoncu się od tego uwolnic.Ciężko jest mi odejsc ale za to że tak mnie tym krzywdzi serdecznie go nie nawidze.Jeśli masz w sobie taką siłę która pozwoli ci odejśc zrób to bo alkoholik nie zmieni się.Bendzie obiecywał przepraszał i wiecznie bęndzie to samo.Chciałam bym zeby wreszcie się to skonczyło miec cudownego chłopaka i nie martfic sie o to ze jutro znowu bendzie pijany
~perla | 2011-08-26 20:23
widzę, że problem alkoholowy dotyczy wielu osób i nie jestem w tym bagnie sama. Może jest to odrobinę pocieszające, ale problem jest i nie wiem czy jest szansa na jego zakończenie.
Tak bardzo kocham Tomka, nie umiem bez niego żyć. Kiedy nie pije to jest człowiekiem idealnym, czułym, mądrym, dla mnie najwspanialszym na świecie.
Odeszłam od niego 4 miesiące temu kiedy to przez tydzień był w ciągu alkoholowym. Poskutkowało. Poszedł na terapię, pani psycholog mówiła, że dobrze mu idzie, zmniejszyła ilość spotkań.
Tomek jest gitarzystą. Dziś miał się odbyć jego długo wyczekiwany koncert dla szerszej publiki. Planowaliśmy to, dopięliśmy wszystko na ostatni guzik. Niestety Tomek wyszedł dziś rano coś załatwić i wrócił po 4 piwach. Nie pił 4 miesiące. Może nie jest to imponujący rekord, jednak małymi krokami do przodu brnął w dobrym kierunku.
Nie mogę pozwolić mu dziś grać, scena jest trzy metry nad ziemią...
Nie wiem skąd ten powrót ochoty, dlaczego dzisiaj?
Czuje się z tym problemem w realnym świecie kompletnie sama. Myślę, że w przyszłym tygodniu pójdę na meeting współuzależnionych. Jeśli nie pomogę jemu, to pomogę chociaż sobie.
Potrzebowałam wyrzucić z siebie to cholerne bagno, które mi towarzyszy.
~lady | 2011-08-28 14:54
Jeżeli zależy mu na Tobie to zrozumie co tak na prawdę jest dla niego ważniejsze - Ty czy alkohol. Jeśli jednak się tak nie stanie to zastanów się czy chcesz być z takim człowiekiem. Nawet to ,że go kochasz nie zmienia faktu ,iż on krzywdzi Cię tym co robi ,a Ty nie musisz tego cierpliwie znosić. Owszem miłość jest zdolna do poświęceń ,ale nie tego typu. Przemyśl sobie wszystko dokładnie i podejmij właściwą decyzję.
~kasia | 2011-08-29 11:07
Rzeczywiscie mało nas nie jest z tym problemem. Ja chciałabym w skrócie przytoczyć wam moją historyjkę. Jestem z chlopakiem 10 miesiecy )wczoraj byla nasza mala rocznica wlasciwie miesiecznica):)a pare dni temu on obiecał że w ten dzien powie o nas rodzicom bo do tej pory nie chcial zeby cokolwiek wiedzieli a poza tym obiecał też że nie bedzie pił tego dnia. a pare godzin przed spotkaniem mielismy mała kłótnie i najwyraźniej o tym zapomniał bo pił dużo nawet bardzo dużo a o tym żeby wspomniał cokolwiek rodzicom nie było nawet mowy. też go kocham i myślałam nawet o tym żeby z nim zerwać i dać sobie spokój ale nie potrafię za dużo już mamy wspolnie przyżytych miło chwil:/ nie wiem co robić...:(
~ewa | 2011-08-29 12:53
Witam was wszystkie. Jestem z moim chłopakiem prawie rok. Jest kochający, uczciwy,zawsze mnie szanował. Aż do pewnego momentu. Jak to bywa w każdym związku, i w naszym są kłotnie.Problem w tym, że on po każdej kłótni sięga po alkohol. Usprawiedliwia się tym że robi to bo mnie kocha. Tłumacze mu że nie jest to żadnym usprawiedliwieniem. Mało tego po alkoholu, traci jakikolwiek szacunek do mnie. Gdy wypije robi się bardzo agresywny, nie tylko do innych ale i do mnie. Ostatnio uchroniłam swoją twarz unikiem od wybicia wszystkich zębów. Popada w bezgraniczną wściekłość, robi mi wstyd przy wszystkich znajomych którzy uważają nas za parę, z której można brać przykład. Opowiada nieodpowiednim osobom o naszych problemach, stawiając mnie w tak złym świetle, że cała wina zwalana jest na mnie. Jego koledzy " do kielicha" atakują mnie pretensjami, mają mnie za dziewczynę która wyżywa się na swoim ukochanym. Jest bardzo wartościowym chłopakiem, ale co zrobić by go nie stracić? Jak go przekonać, żeby po kłótni nie sięgał po alkohol? Kocham go, lecz nie chcę wiecej prazy zostać publicznie upokorzona. Jak mu to wszystko wytłumaczyć? Proszę o pomoc i odpowiedzi. Z góry dziękuje...
~:( | 2011-09-01 21:29
posłuchajcie moje miłe jak tak czytam to jakbym czytała swoją historię, mam ten sam problem z moim chłopakiem jestem już z nim 4 lata i na początku wcale mi to tak nie przeszkadzało,ale kiedy zaczęłam myśleć poważnie o swojej przyszłość z nim nic innego się nie liczy tylko jakby uleczyć go z tego nałogu, co prawda za każdym razem jak ja to nazywam (maratonie) są obietnice, że teraz będzie już inaczej, że on już wszystko zrozumiał, ale to tylko puste słowa które nic nie znaczą, najlepsze jest to że on wie o tym że jest alkoholikiem bo mi o tym otwarcie mówi, co prawda próbował coś z tym robić ale to tylko na krótko, a ja mam tego naprawdę dosyć,najgorsze jest to że nadal go kocham i gdyby nie to to wszystko byłoby prostsze
~Iwi | 2011-09-12 17:55
Ja mam tez taki problem spotykam sie z chlopakiem od 3 miesiecy mamy po 25 lat i troche juz przezylismy wszystko jest super chlopak jest do tanca i do rozanca ale gdy zbliZa sie weekend zaczynam myslec gdzie wyladuje i ile wypije ostanio wzial nawet urlop na zadanie w pracy nie wiem czy mam prawo mu cos [powiedziec bo jestesmy ze soba krotko ale nie wiem czy jest szansa zeby sie zmienil bo juz ma 25 lat i moze byc za pozno jak sadzicie odpiszcie ;-(
~:):):) | 2011-11-26 00:24
Nie licz na to że się zmieni i nie marnuj czasu tak jak ja bo nic dobrego z tego nie wyniknie tylko same problemy!
~:):):) | 2011-11-26 00:27
jak go zostawisz długo będziesz myśleć i cierpieć ale jak poznasz kogoś wszystko się zmieni. Ja też byłam w takim zwiąku i był to toksyczny związek. Mimo bólu mimo łez wiem że była to dobra decyzja rozstania mimo upływu 3 wspólnych lat.
~Uzależniona | 2011-10-15 12:28
Współuzależnienie...
Polecam poczytać na ten temat, a nie skupiać się na tym żeby facet przestał pić. Dobra książka na ten temat - Kobiety, które kochają za bardzo - Robin Norwood.
A ja zapraszam na swojego bloga na ten temat
http://nalogowamilosc.blog.onet.pl/
~!!! | 2011-11-17 20:33
Oni tylko potrafia obecywac zeby im ufac at tak naprawde jak tylko koledzy napisza albo zadzwonia ze szykuje sie jakas impreza to az sie trzesa do tego picia i tylko szkaja pretekstu zeby sie wyrwac albo powodu do klutni, wiec jaki z tego wniosek alkoholik zawsze bedzie alkoholikiem i to juz sie nie zmieni poprostu czlowiek ktory popada w nalog nie zastanawia sie nad tym ze kogos rani i ze ktos chce mu pomoc, mowie ci dziewczyno puki jeszcze mozesz pierolnij go zadne zycie z takim czlowiekiem cie nie czeka. Wiem co mowie.
~_ja | 2011-12-26 17:26
ja też mam taki problem jak wy..
jak zaczęłam chodzić z moim chłopakiem to on nie pił.
ale jak tylko się do niego wprowadziłam to się zaczęło.
pił dzień w dzień, nie docierały do niego żadne słowa, ani moje ani jego mamuśki która się wtrąca we wszystko.
ale patrząc z drugiej strony co sie dziwić może to rodzinne bo u niego pół rodziny pije. miał cieżkie dzieciństwo.ojciec się upijał i spal po kilka razy dziennie a jak wodki nie bylo to wyzywal matke od najgorszych.czasem dochodzilo do rekoczynow. straszne.. probowalam wielu sposobow raz nawet z nim pilam i sie upilam i chcial mnie zostawic wiec szlam do domu na nogach ale biegł za mna i zabral mnie do naszego domku.. to sa tylko przyklady jakie cyrki mu odstawialam, ale zrozumialam jedno, co mnie wiele nauczylo. ja nie pracuje , ale w obecnej chwili musze karmic go klamstwem. sam oddaje mi wyplate wiec wiecznie tlumacze mu ze nie ma pieniedzy. trzy razy w miesiacu dostanie po 10zl i to wystarczy, powiedzialam mu ze jesli tylko bedzie chcial isc po pieniadze do mamy to juz mnie wiecej nie zobaczy.. jak narazie idzie dobrze..
~Olka | 2012-01-25 20:11
Wiesz co ja ci powiem tylko tyle , ze jak teraz pije to nie ma co się angażować bo będzie później jeszcze gorzej zobaczysz . Faceci się nie zmieniaja będzie ci obiecywał i co ci z tego jak zrobi na drugim razem to samo ... wiem że ci nie pomogłam ale miałam podobną sytuację i dałam sobie spokój . pozdrawiam
~Kama | 2012-02-06 12:53
czesc jak czytam wasze wypowiedzi to widze ,ze nie jedna dziewczyna ma taki problem jak ja... tylko ,ze ja mam jeszcze 7 miesieczna córeczke...moj chłopka nieraz obiecywał mi ,ze sie zmieni zamieszkalismy razem po porodzie córki..Nie moge powiedziec ,bo zapowiadało sie dobrze wlasne cztery sciany bez rodziny i osób trzecich ,ale ten strach w sercu cigale mi towarzyszył.Duzo z nim przeszłam w ciazy pił bardzo duzo lecz stopniowo sie zmienił dla córki Na dzien Dzisiejszy Moj chłopka lubi sobie wypic co 2-3 tygodnie i pije po 3-4dni znika z domu i zostawia mnie na pastwe losu sama;( nieraz sie pakowałam do mamy nieraz czekałam na niego z mysla ze poprostu taki moj los.. Dzis jestem u mamy postanowiłam zostac u niej.. od wczoraj moj chłopak pije nawet pewnie sie tym nie przejmuje,ze mnie i corki nie ma w domu. chce sie spakowac i oddac mu klucze daleko do niego niemam bo mieszka po drugiej stronie ulicy i widze kiedy jest w domu. wpadam w mała paranoje zagladam czy sie swieci czy jest w domu czy go niema..czy jest sam czy z kimś;( Jest mi poprosu cieko;( Wiem ze jak oddam mu klucze za kilka dni bedzie mnie prosic zebym wrociła ,ale ja postanowiłam zrobic krok do przodu i dam mu warunek ,ze albo razem idziemy na terapie albo to koniec ..nie dam rady tak dalej zyc w strachu pragne normalnego zycia i normalnej rodziny dla córki z nim albo bez niego!
~pytanko.co | 2012-02-14 09:39
Kama - chcesz porozmawiac/zierzyc sie? zarejestruj sie na http://internetowydom.pytanko.co/
Jest to forum dla takich osob jak Ty. nie wiem czego oczekujesz ale warto sprobowac tam.
Liczba odpowiedzi: 55

Powiązane porady

Znasz poradę w serwisie, która jest powiązana z zadanym pytaniem?

Mam poradę!