Język obcy nie jest trudny!

StartBull  |   |  + 2  |  Ocena: (głosy: 0)

W jednym żłobie znalazłby lektora wypowiadającego angielskie słowa i zwroty z niewiarygodną szybkością. Drugi żłób zajęłyby nagrania wyłącznie anglojęzycznych zdań bez polskich tłumaczeń, a trzeci – gry i zabawy oparte na obcojęzycznym słownictwie… Dylemat osiołka w klasycznej postaci. Jest tyle pomysłów i sposobów na naukę języka obcego, że nie wiadomo, na który się zdecydować.

System SITA to jedna z metod nauki języków obcych. Uwodzi niespotykaną nigdzie indziej technologią. Proces nauki wspiera relaksem. Do osiągnięcia stanu relaksu wykorzystuje specjalne urządzenie, które przypomina okulary o wielobarwnej, lustrzanej powierzchni. SITA istnieje na polskim rynku już kilkanaście lat. Przez ten czas metoda zyskała zarówno gorących zwolenników, jak i przeciwników. Pośród tych drugich sporo jest takich, którzy nie mają zielonego pojęcia o metodzie, a mimo to przypisują sobie miano ekspertów. Przez lata wokół systemu SITA narosło wiele mitów i niedomówień. Jeden z takich mitów głosi, że SITA to nauka języka bez wysiłku. Wystarczy poleżeć, odprężyć się, a wiedza sama wpłynie nam do głowy. Twórcy systemu SITA wyraźnie podkreślają, że zapamiętywanie w stanie relaksu jest tylko jednym z elementów procedury nauki języka. SITA nie obiecuje świetnych wyników bez wysiłku. SITA to system, który wspiera naukę języków. Nauka tą metodą wymaga sporego zaangażowania z naszej strony. Każda lekcja składa się z czterech faz, trzeba czytać, powtarzać i mówić w języku obcym. Zapamiętywanie w stanie relaksu to tylko jeden z etapów nauki. Samego relaksu, jego osiągania i utrzymywania się w nim, również trzeba się nauczyć. Kursanci poświęcają na to zazwyczaj dwa, trzy dni.

zobacz szczegóły oferty tutaj: http://www.sita.pl/lp/

Nauka metodą SITA obejmuje kilka elementów, każdy z nich jest równie ważny. Naukę zaczynamy od „bliskiego spotkania” ze stanem relaksu. Uczymy się osiągania tego stanu oraz utrzymywania się w nim. „Co w tym takiego trudnego?” – może ktoś zapytać. „Robię to codziennie przed telewizorem!”. W nauce metodą SITA chodzi jednak o odprężenie innego rodzaju. Stan relaksu swój początek bierze w dalekowschodnich medytacjach. Współczesna medycyna zachodnia zdążyła dobrze poznać ten mechanizm i chętnie go stosuje. Nie każdy jednak ma możliwość nauki oddechowych technik medytacyjnych. Urządzenie SITA pomaga osiągnąć to, na co należałoby poświęcić lata pracy, w kilka dni. Działanie urządzenia SITA opiera się na zasadzie biofeedbacku. To znane medycynie i stosowane w rehabilitacji zjawisko opiera się na dostarczaniu mózgowi informacji zwrotnych o stanie organizmu, które pozwalają mu wpływać na funkcje ciała, normalnie będące poza świadomą kontrolą, np. na rodzaj emitowanych fal mózgowych. W praktyce wygląda to dużo prościej niż brzmi. Urządzenie SITA zakładamy na nos, „okulary” odgradzają nas od bodźców wzrokowych z otoczenia. W słuchawkach słyszymy polecenia lektora, który prowadzi nas przez cały proces nauki relaksacji. Pod nosem ustawiamy, przymocowany do urządzenia, czujnik oddechu. Teraz czas na najważniejsze. Kiedy bierzemy oddech, w urządzeniu, przed naszymi zamkniętymi oczami, zapalają się czerwone diody. W ten sposób „widzimy” w jakim tempie oddychamy. Im spokojniej oddychamy, tym wolniej zapalają się i gasną diody. Im wolniej mrugają światełka, tym spokojniej i głębiej oddychamy. Prawidłowe oddychanie jest jedną z najważniejszych umiejętności w życiu. Tymczasem większość ludzi oddycha niewłaściwie. Zazwyczaj oddychamy zbyt płytko i za szybko. Często wynika to z pośpiechu i stresu, które stale nam towarzyszą. Prawidłowy oddech powinien trwać sześć sekund, powinniśmy zatem oddychać dziesięć razy w ciągu minuty, tymczasem niektórzy z nas w ciągu minuty biorą dwadzieścia osiem wdechów i robią tyle samo wydechów. Urządzenie SITA uczy nas prawidłowo oddychać. Pracując z nim uspokajamy się, nasze ciało się odpręża, mięśnie się rozluźniają. Inaczej zaczyna również pracować nasz mózg. Zapadamy w stan relaksu. Gdybyśmy obserwowali w tym czasie pracę naszego mózgu na elektroencefalografie, okazałoby się, że w zapisie naszych fal mózgowych przeważają fale alfa. To jest właśnie biofeedback czyli biologiczne sprzężenie zwrotne. Biofeedback jest wykorzystywany do leczenia nerwic i ADHD. Terapia jest refundowana przez NFZ, a ta instytucja liczy się z pieniędzmi.

Amerykański kardiolog, doktor Herbert Benson, zauważył, że w stanie relaksu zmienia się aktywność bioelektryczna mózgu. Co to oznacza? W stanie relaksu mózg zwiększa swój potencjał. Jeśli damy mu wówczas jakieś zadanie, to wykona je znacznie łatwiej i szybciej. System SITA wykorzystuje to do nauki języków, ale znane są także inne zastosowania stanu relaksu. O tym jednak za chwilę.

Słuchając Bacha, też można się zrelaksować – padną kontrargumenty – a płyta kompaktowa kosztuje dużo mniej niż SITA. Owszem. Tylko że osiągnięcie stanu relaksu to jedno, a jego utrzymanie to drugie. Jeden odsłuch trwa około czterdziestu minut, a zatem tyle czasu należy utrzymać się w stanie relaksu. Bez długotrwałego treningu medytacji to raczej niemożliwe. Oczywiście można poszukać w okolicy praktykujących buddystów i od nich uczyć się relaksu. Gorąco polecam, szczególnie tym, którzy cierpią na nadmiar wolnego czasu. Urządzenie SITA ma pomóc tym osobom, które nigdy wcześniej nie miały kontaktu z technikami oddechowymi i relaksacyjnymi.

Umiesz już wprowadzić się w stan relaksu i utrzymać się w nim? Trening z reguły obejmuje cztery – pięć kilkunastominutowych prób z urządzeniem SITA. Teraz czas na naukę języka obcego. Oprócz urządzenia SITA będziesz potrzebować kursów językowych SITA – opracowanych specjalnie do nauki w stanie relaksu. Każdy kurs składa się z nagrań oraz podręcznika. Nagrania to przede wszystkim dialogi czytane przez profesjonalnych lektorów. Ich tło stanowi spokojna muzyka, która sprzyja pozostawaniu w stanie relaksu. Na podręcznik składają się teksty dialogów, wyjaśnienia gramatyczne oraz ćwiczenia. W 2010 roku kursy SITA zostały nagrodzone certyfikatem Europejskiej Gwarancji Najwyższej Jakości oraz tytułem Laureata Programu Promocji Jakości.

Każda lekcja języka obcego metodą SITA składa się z czterech faz nauki. Przestrzeganie ich kolejności i przykładanie się do wykonywania poleceń przyczynia się do uzyskiwania bardzo dobrych efektów w nauce.

Faza 1. Inicjacja.

Inicjacja to nasze pierwsze spotkanie z materiałem danej lekcji, podczas inicjacji poznajemy tekst, z którym będziemy pracować. Inicjację rozpoczynamy od wysłuchania dialogu w języku obcym, dzięki temu „oswajamy się” z jego melodią i brzmieniem. Następnie na głos czytamy polskie tłumaczenie dialogu. Czytamy uważanie, starając się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Dzięki temu dowiemy się, o czym jest dany dialog i unikniemy nerwowego wertowania podręcznika, żeby sprawdzić „o co tutaj chodzi?”. Na koniec ponownie odsłuchujemy dialogu, śledząc przy tym jego oryginalny zapis. W ten sposób poznajemy obcojęzyczną pisownię i unikamy zaskoczenia wynikającego z tego, że niektóre słowa brzmią inaczej niż „wyglądają”. Te wszystkie niby drobiazgi są bardzo istotne z punktu widzenia procesu nauczania. Dzięki nim eliminujemy te elementy, które mogłyby nas odciągać od samej nauki. Podczas inicjacji nie analizujemy, wyłączamy krytycyzm, uczymy się jak dziecko, które akceptuje pewne rzeczy takimi, jakimi są. Faza inicjacji to nasze pierwsze spotkanie z danym tekstem, to pierwsze spotkanie dziecka z nową sytuacją. Inicjacja trwa zwykle około dwudziestu minut.

Faza 2. Zapamiętywanie.

To bardzo ważny element każdej lekcji. Trwa dwukrotnie dłużej niż faza inicjacji. To właśnie teraz zakładamy urządzenie SITA i przy jego pomocy wprowadzamy się w stan relaksu. Kiedy już osiągniemy ten stan, odsłuchujemy nagrania lekcji. W ten sposób „zanurzamy się” w języku, w jego brzmieniu, melodyce i akcencie. Dialogi nagrane są w dwóch tempach, wolniejszym i szybszym, wszystkie słowa występujące w dialogu są przetłumaczone na język polski. Całość jest trzykrotnie powtórzona. Nasz mózg jest dosyć leniwy, szybko przestaje przyswajać informacje podawane jednostajnie, stąd ta różnorodność. Dzięki niej informacje mają szansę trafić z pamięci krótkotrwałej do pamięci stałej. Ostatnie dziesięć minut nagrania lekcji to muzyka relaksacyjna. W ten sposób nasz mózg ma czas na posegregowanie i poukładanie zapamiętanych wiadomości.

Faza 3. Aktywizacja.

Aktywizacja powinna trwać co najmniej trzydzieści minut. Jej celem jest „uruchomienie”, „aktywowanie” nowo poznanych treści. Podczas aktywizacji staramy się odtworzyć informacje, które zostały nam podane w poprzednich etapach. Co prawda są one w naszej pamięci, ale na razie jedynie jako pozbawione kontekstu twory. Trzeba je głośno wypowiedzieć, by nabrały cech słów kojarzących się z konkretnymi sytuacjami. W ten sposób za jakiś czas unikniemy zastanawiania się nad tym, jakiego wyrazu użyć, ale automatycznie wstawimy go w zdanie. Jeśli „pod ręką” brakuje nam lektora, wypowiadamy po prostu głośno obcojęzyczne słowa. Dzięki temu w naszym mózgu wytworzą się połączenia logiczne między obcymi słowami. To bardzo ważne, aby ułożone zdania wypowiadać na głos. Tylko w ten sposób w naszym mózgu powstanie tzw. ślad pamięciowy, który pozwoli nam przypomnieć sobie dane słowo czy zwrot, gdy będą nam potrzebne w rzeczywistej sytuacji. – Mówić, mówić i jeszcze raz mówić – podkreślają eksperci metodyczni SITA – to najlepszy patent na naukę. W ten sposób uczą się dzieci. Tak samo powinni robić to dorośli. Nie ma co poprawiać natury – miała miliony lat na testowanie swojej metody.

Ucząc się metodą SITA, nie nauczysz się gramatyki – twierdzą krytycy na internetowych forach. Od razu wiadomo, że są to osoby, które wypowiadają się głośno na temat czegoś, czego nigdy nie widziały. To właśnie podczas aktywizacji mamy szansę na poznanie gramatyki danego języka. Każdy kurs SITA, oprócz płyt, zawiera podręcznik, w którym opisane są podstawowe reguły rządzące danym językiem. Oczywiście nie jest to ten sam poziom uszczegółowienia, który znamy z podręczników akademickich. Trzeba jednak pamiętać o tym, że SITA nie jest przeznaczona dla przyszłych tłumaczy przysięgłych. Zresztą czy potrafimy opisać wszystkie zasady gramatyczne rządzące językiem polskim? Obawiam się, że większość z nas nie umiałaby przytoczyć nawet kilku z nich. A jednak nie przeszkadza nam to w swobodnej i sprawnej komunikacji.

Faza 4. Powtórzenie.

Ponownie zakładamy urządzenie SITA i wprowadzamy się w stan relaksu. Powtarzamy przedostatnią fazę zapamiętywania, tzn. po aktywizacji lekcji trzeciej powtarzamy fazę zapamiętywania lekcji drugiej, po aktywizacji lekcji czwartej powtarzamy fazę zapamiętywania lekcji trzeciej itd. Powtórzenie zapamiętywania wygląda analogicznie do zapamiętywania, z tą różnicą, że powtórka dotyczy lekcji poprzedniej.

Widać teraz wyraźnie, że metoda SITA jest przemyślanym i kompletnym systemem nauczania. Przestrzeganie kolejności poszczególnych faz jest drogą do efektywnej nauki. Każdy element ma tu znaczenie. Każdy powinien być wykonywany z należytą starannością. Pominięcie czegokolwiek pociąga za sobą dosyć przykre konsekwencje. Wyobraźmy sobie, że zapomnieliśmy dodać do ciasta drożdże. Po jego upieczeniu dodanie nawet podwójnej ich porcji na nic się nie zda. Skoro widzimy absurd takiego podejścia w kuchni, to powinniśmy dostrzec go również w naszym sposobie myślenia o nauce.

Internetowe trolle to gatunek internautów występujący na forach internetowych oraz w komentarzach do artykułów publikowanych w sieci. Cechą charakterystyczną trolla jest posiadanie własnego, najczęściej krytycznego, zdania na każdy temat. Jeśli troll coś wie, to swoją wiedzą dzieli się z całym światem. Jego krytyka nie oszczędzi nikogo i niczego. Artykuł o sukcesach polskiej piosenkarki? – Piosenkarki?! Przecież ona zupełnie nie ma głosu, a karierę zrobiła przez łóżko. Nowe założenia budżetu państwa? – To katastrofa. Wszak troll zna się na ekonomii nie gorzej niż Leszek Balcerowicz. Na forach roi się od wpisów osób, które zniechęciły się do nauki metodą SITA. Wszystkie takie posty brzmią bardzo podobnie: – Wydałem półtora tysiąca na SITĘ. Użyłem ze dwa, trzy razy, teraz leży na półce i zbiera się na niej kurz, bo nie działa. Jak to czytam, od razu przypomina mi się pewien dowcip. Przychodzi Żyd do Pana Boga i zaczyna się skarżyć: – Panie Boże, czemu ja nigdy nie wygrałem w totolotka? Bóg mu na to: – A czy chociaż raz wypełniłeś kupon? Podobnie jest z SITĄ. Metoda nie będzie skuteczna, jeśli nauce nie będzie towarzyszyła systematyczność i konsekwencja. Cudów nie ma. SITA ułatwia przyswajanie wiedzy, ale nie jest lekarstwem na lenistwo. Dzięki wykorzystaniu do nauki stanu relaksu SITA pozwala nauczyć się języka w krótszym czasie niż metody tradycyjne. Stąd porównania do metody Callana. Krytycy do jednego worka wrzucają metodę SITA i Callana. Tym samym próbują porównać dwa zupełnie odmienne style nauki. To tak, jakby porównywać jeepa z ferrari, tylko dlatego że oba są samochodami. W ten sposób może się okazać, że włoskie auto jest beznadziejne, bo nie radzi sobie na bezdrożach. Będzie to „prawie prawda”, bo sportowy bolid rzeczywiście utknie niskim zawieszeniem w pierwszej większej dziurze. Tyle że ferrari nie jest samochodem do jazdy po leśnych drogach. Ale kogo to obchodzi! Metodzie Callana równie daleko do metody SITA, jak tym dwóm autom do siebie. W metodzie Callana bardzo ważną funkcję pełni lektor, który z niebywałą szybkością wypowiada zdania. Tym samym próbuje wywołać u słuchaczy skupienie i koncentrację. Twórcom metody SITA przyświecała myśl, że stres i pośpiech nie służą zapamiętywaniu, więc znaczna część nauki przebiega tu w stanie relaksu.

Urządzenie SITA jest wykorzystywane do nauki języków obcych, ale może być także stosowane w innych celach, np. w rehabilitacji – do nauki prawidłowego oddechu czy w sporcie. Adam Małysz korzysta z urządzenia SITA przed zawodami, aby zapanować nad stresem i skoncentrować się na czekającym go skoku. Z urządzeniem SITA pracowali także, w podobnym celu, piłkarze drużyny Amica Wronki. Ty również możesz szybko zauważyć korzyści płynące z regularnych sesji relaksacyjnych. Dzięki nim szybko i skutecznie uwolnisz się od stresów codziennego życia.

Metoda SITA była wielokrotnie przedmiotem doświadczeń naukowych, jej skuteczność potwierdzają następujące badania:

  • Prof. Jan Tylka w Instytucie Kardiologii w Aninie testował urządzenia SITA w rehabilitacji osób z chorobami układu krążenia. Relaksacja świetnie się sprawdziła w nauce autoregulacji organizmu chorych, co skutkowało obniżeniem nadciśnienia.
  • Mgr Stępniewska z Instytutu Kardiologii w Aninie badała zdolność grupy dzieci do zapamiętywania materiału w stanie relaksu. Do testów wykorzystywała urządzenia SITA. Okazało się, że z nimi, dzieci zapamiętywały więcej treści niż normalnie.
  • Prof. Rainer Dieterich z Uniwersytetu w Hamburgu potwierdził eksperymentalnie skuteczność nauki metodą SITA. Każdy z kilkudziesięciu ochotników w wieku od 20 do 68 lat w ciągu tygodnia nauczył się ponad tysiąca słów w języku francuskim.
  • Prof. Jacek Fisiak – dyrektor Instytutu Filologii Angielskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – potwierdza, że przy nauce języka angielskiego metodą SITA studenci uzyskiwali w testach wyniki na poziomie 85% prawidłowych odpowiedzi. Średnia przy klasycznych metodach nauczania wynosiła 30%.
  • Marek Rzepkiewicz – Trener Główny Przygotowań Ateny 2004 – bardzo wysoko ocenił urządzenie SITA. „Wykorzystanie go zwłaszcza przez zawodników wysokiej klasy pozwala na dostarczenie specjalnego środka treningowego do walki ze stresem.”

No i najważniejsze. SITA to setki tysięcy zadowolonych klientów, którzy wracają po kursy zaawansowane, po kursy innych języków. SITA to metoda, którą wybierają biznesmeni i lekarze „cierpiący na chroniczny brak czasu”, wojskowi i ekonomiści, dla których najważniejsze są „jasne procedury”. System SITA wybierają również zarobkowi emigranci, którym zależy na szybkim efekcie nauki, studenci przygotowujący się do egzaminów w ekspresowym tempie oraz przyszli maturzyści, chcący „zanurzyć się” w języku.

Klienci

Wśród klientów firmy SITA znaleźli się:

  • Bank Gospodarki Żywnościowej SA
  • Bank Przemysłowo-Handlowy SA
  • Elektrociepłownia Żerań
  • Europa 2000
  • Fundacja ING Bank Śląski
  • Gaspol SA
  • Gromada Tourist
  • Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej
  • Katedra Biofizyki Uniwersytetu Łódzkiego
  • Kolmex SA
  • Kopalnia Węgla Brunatnego Bełchatów
  • Larcus Sp. z o.o.
  • Narodowy Bank Polski
  • PKO Bank Polski
  • Proinwest SA
  • Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych Przyjaźń SA
  • Rolimpex Nasiona SA
  • Szkoła Języków Obcych Book Warm
  • Teatr Polski
  • Zespół Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin SA

Po przedstawieniu założeń procesu nauki widać wyraźnie, że SITA to kompletny, dokładnie przemyślany i sprawdzony system przyswajania wiedzy. Upada zatem mit, że SITA obiecuje cuda w stylu: połóż się, odpręż i wstań z głową pełną nowych słówek. Zapamiętywanie w stanie relaksu, choć bardzo przyjemne, jest tylko jednym z etapów nauki tą metodą. Przyniesie efekty tylko wtedy, gdy będą mu towarzyszyły pozostałe elementy. SITA gwarantuje bardzo dobre wyniki, pod warunkiem, że będziemy postępować zgodnie z procedurą, a w naukę włożymy nieco wysiłku i zaangażowania.

Oceń poradę: Przydatna Nie polecam

Komentarze

Zostaw komentarz:


Liczba komentarzy: 2
~B.Patryk | 2020-07-08 12:29
Bardziej relaks czy nauka z tej metody? Sam nie wiem czy ludzie, którzy uczą się taką metodą nauki bardziej chcą osiągnąć ten stan relaksu czy zacząć prawdziwą naukę języka przez praktykę.
Tutaj widziałem fajny wątek odnośnie nauki Metodą Sita https://forumnauka.pl/forum-jezyk-angielskie/sita-opinie/

A ktoś z was korzystał i podzieli się opinią?

~anita | 2020-07-08 12:25
;)