Jak zaoszczędzić na jedzeniu?

Na jedzeniu można zaoszczędzić, ale trzeba to robić z głową. Kupowanie na zapas "promocyjnych" produktów albo ciągły post to nie najlepsze rozwiązanie. Podpowiadamy więc jak dobrze jeść i nie wydawać przy tym fortuny.

Najważniejsza jest zmiana sposobu odżywiania i myślenia. Należy zrezygnować z jedzenia w restauracjach i fast foodach. Zjedzenie na mieście kebabu czy zamówienie do domu pizzy powinno być raczej wydatkiem sporadycznym, związanym z rozrywką a nie z codziennym wyżywieniem. Zdecydowanie taniej wyjdzie, jeśli posiłek zostanie przygotowany w domu we własnym zakresie. Na mieście warto mieć zawsze przy sobie jakąś małą przekąskę, np.: owoc - dzięki temu można zagłuszyć głód, przetrwać do momentu powrotu do domu i nie korzystać z usług drogich lokali gastronomicznych. Takie podejście podreperuje nie tylko domowy budżet, ale też zdrowie.

Nie należy kupować gotowych dań do podgrzania. Jest ich pełno w marketach, jednak bardziej opłaca się samemu przygotować obiad. Dobrym pomysłem jest zaopatrzenie się w plastikowe pojemniki do przechowywania żywności (najlepiej takie które można wkładać do kuchenki mikrofalowej) i zabieranie do pracy posiłku przygotowanego dzień wcześniej w domu - oczywiście jeśli lubi się zjeść w pracy ciepłe danie. W ten sposób można połączyć oszczędzanie ze zdrowym odżywianiem.

Wcale nie trzeba kupować gorszych produktów. Często to właśnie te droższe, wbrew pozorom, mogą być korzystniejsze dla domowego budżetu. Kupując np.: markowy ketchup czy musztardę można mieć pewność, że będzie to produkt bardziej wydajny niż ten z najniższej półki - dzięki temu zakupy stają się tańsze. Całkiem odwrotnie natomiast może być w przypadku nabiału czy soków. Tutaj trzeba trochę pospacerować i poczytać etykiety, może się bowiem okazać że skład, o połowę tańszego, jogurtu czy serka (mniej znanej marki) jest podobny albo nawet taki sam jak w przypadku markowego towaru. Nie ma sensu przepłacać, jeśli różnica dotyczy jedynie wyglądu opakowania. Wędliny lepiej kupować na wagę i to w ilościach takich, które da się zjeść np.: w ciągu weekendu albo całego tygodnia. Kupowanie ich w plasterkach, w foliowych woreczkach jest droższe, gdyż płaci się niepotrzebnie za opakowanie.

Nie wolno marnować jedzenia. Kupowanie wielu produktów na raz, zwłaszcza z krótkim terminem przydatności do spożycia nie jest dobrym pomysłem, chyba że jest możliwość ich zamrożenia; może się zdarzyć tak że braknie czasu na ich zużycie a wtedy trzeba będzie je wyrzucić. Zapasy można robić w przypadku makaronu, mąki, kaszy czy ryżu - warto kupować te produkty w dużych paczkach. Dotyczy to również żywności w puszkach a także przetworów - mają długie terminy ważności i dobrze mieć je zawsze pod ręką. Jedzenie pozostałe z obiadu można z powodzeniem wykorzystać ponownie, np.: przygotować kolację albo pozostawić na następny dzień (z ziemniaków można zrobić chociażby kopytka).

Planując zakupy warto mieć na uwadze poniższe wskazówki:

• należy przygotować sobie dokładną listę niezbędnych produktów, podliczyć ile mniej więcej wszystko będzie kosztowało i wziąć tyle pieniędzy ze sobą (oczywiście przyda się nieco więcej w razie podwyżki cen);
• przed wyjściem do sklepu warto się najeść - o wiele trudniej oprzeć się smakołykom leżącym na półkach będąc głodnym;
• w sklepie zakupy powinny być robione według sporządzonej wcześniej listy, najlepiej w ogóle nie oglądać rzeczy których się nie potrzebuje;
• na sklepowych półkach, na poziomie wzroku ułożone są zazwyczaj najdroższe produkty (niekoniecznie te najlepsze), im niżej natomiast tym taniej - warto o tym pamiętać;
• do wszelkich promocji należy podchodzić z dystansem. Warto sprawdzić ile dany produkt kosztuje bez rabatu i dopiero wtedy zdecydować o jego ewentualnym kupnie - nie można pozwolić sobą manipulować sprytnym chwytom marketingowym;
• trzeba porównywać oferty różnych sklepów, tylko wtedy będzie wiadomo gdzie tak naprawdę są najtańsze produkty.